środa, 12 września 2012

TKF Fame monster

zdjęcie: Paweł Biarda
****

 No i koniec - można by powiedzieć, a jednak wcale nie - to dopiero początek słyszę w swojej głowie, nie sprzeciwiam się bo bardzo tego chce. Jestem ogromnie wdzięczny masie ludzi za powodzenia projektu, który zaskoczył mnie niesamowicie.

Uparcie powtarzam że projekt ten nauczył mnie mnóstwa rzeczy, świetna lekcja przed Warszawa? - na pewno. Dowiedziałem się na kogo mogę liczyć, kto jest mi wierny, kto jest moim murem o którym tak często pisze. Jak na dłoni wystawiłem wielu osobom wiele możliwości, niektórzy próbowali odgryźć rękę z bardzo zabawnym efektem, niektórzy myśleli że to co mówią za moimi plecami obejdzie mnie bokiem, lecz niestety i tam znaleźli się ludzie kroczący moją drogą którzy bez wahania z wyrzutami sumienia powiedzieli wszystko. Ale omijamy piaskownice, niech dzieci w piaskownicy dalej rzucają się piaskiem i miodem, to nie powinno nas interesować, na szczęście tak jest.

Może zacznijmy w skrócie od początku: od tego jak bardzo opłacały się godzinne telefony i ogromne rachunki których nikt mi nie pokryje - nikt ale coś - satysfakcja pokrywa wszystko. Godzinne rozmowy z Lidią Skuzą i jej wskazówki, bo to właśnie jej zawdzięczam to że mogłem gościć Ilonę Adamską - świetną kobietę redaktor naczelną pisma IK, pisarkę, a ponad to świetną kobietę, oraz Anie Bałon, finalistkę Topmodel, rozgadaną, pełną poweru dziewczynę - nigdy tego nie zapomnę co ludzie tego typu zrobili dla mnie.

6 września - dzień wystawy w C.H Plaza - dużo pracy od 7.00 a.m, przewieźć wystawę, ustawić ją, poukładać - bardzo dziękuje Dominice Kreft za chęć współpracy i za ogromną pomoc! Dziękuje Łukaszowi Szczepańskiemu za pomoc w ułożeniu wystawy oraz kilku godzinne oprowadzenie przy niej. Nie było by łatwo bez Marty i Klaudii które przez kilka godzin zapraszały do oglądania wystawy oraz oczywiście Juli i Krystyny - dziękuje Wam bardzo. Ja sam ten dzień spędziłem od 7 do 22 w CH.Plaza gdzie od 9 do 21 zbierałem głosy z wystawy i ustalałem szczegóły 7 września.


kilka zdjęć z wystawy które posiadam dzięki Robertowi Ryncarzowi - dziękuje bardzo, jak widać na zdjęciu zbieram głosy lub rozmawiam przez telefon, taki mój pracowity czwartek





 

 
 



 7 września, zbieramy ogrom materiałów, czas przygotować sale, wszystko dopiąć na ostatni guzik i tu.. miłe zaskoczenie ze strony starych znajomych którzy bez chwili zastanowienia przybyli mi pomóc, ogromne zaskoczenie za co po raz kolejny bardzo dziękuje. Jury jest już w Toruniu, małe spóźnienie ale to normalne na większych eventach - zaczynamy. Dzień wcześniej rozmawiałem z Dagmara z Rudy Śląskiej która była uczestnikiem TKF, stan zdrowia nie pozwalał jej przybyć a jednak pojawiła się i to właśnie ona otrzymując dziką kartą zdobyła wszystkie nagrody. O co chodziło z dziką kartą? Każdy z jury przyznał swoje punkty  w każdej z kategorii- modelka, model i Toruń turystów -za pierwsze miejsce 12pkt, za drugie 10, za trzecie 8. Wszystkie 12nasti z kategorii modelka zgarnęła Paulina Mozolewska co pozwoliło jej na na przejście do IV etapu który polegał na wykonaniu na żywo w 10 minut zdjęć Ani Bałon, na przeróbkę mieli jedynie 10 minut. Do ostatniego etapu dostała się również Maja Kowalska która zgarnęła spora ilość 8semek i 10tek a głosy z portalu dniem i nocą zapewniły jej miejsce w ostatnim etapie. Duża liczbę punktów otrzymała również Anita Kowalska której praca modelki bardzo spodobała się jury, praca modela również otrzymała jedną 12nastkę i 10tkę i 8mke. Więc w IV etapie powinna znaleźć się wyżej wymieniona trójka : Maja, Paulina i Anita, jednak że prace Dagmary przykuły dużą uwagę jury, ( 12 za modela, punkty za modelkę oraz toruń - to jedyny uczestnik który otrzymał punkty z każdej kategorii ) jednak że otrzymała jedynie 9 punktów z portalu DniemiNoca.pl co nie pozwoliło jej na uzyskanie przejścia do następnego etapu. Jednak że po mojej propozycji aby Dagmara otrzymała dziką kartę, jury bez chwili namysłu poparło ten pomysł, Ilona Adamska ogłosiła iż przyznajemy tą kartę właśnie jej. Ogromne zaskoczenie - pamiętam jak Dagmara opowiadała, kiedy to fakt że dostała się do konkursu doprowadził ją do łez szczęścia, teraz dzika karta. Na zrobienie zdjęć mieli 10 minut, na obróbkę również 10m. Zdjęcia zostały nie podpisane i ujawnione jury - nie wiedzieliśmy kto jakie zdjęcia wykonał bezkonkurencyjnie najlepsze zdjęcie wykonała... Dagmara ! Najpierw myślała że się nie dostanie do konkursu, potem że jej nie będzie, potem dzika karta, tylko i wyłącznie po to aby zaskoczyć nas swoją pracą ! Gratulacje, tak bardzo cieszę się z ten konkurs wygrał ktoś kto robi szczere zdjęcia i sam taki jest, ktoś kto tworzy swoją strona a nie już ją posiada, ktoś kogo ta wygrana zbudowała na nowa i da ogromną nadzieje na nowy sukces. ` Ona ma największe szanse na sukces` - powiedziała pewna osoba - życzę jej tego z całego serca!

Dagmara Karolik - zasłużony zwycięzca I Toruńskiego Konkursu Fotografii






 Lidia Skuza - przewodnicząca jury


 Anna Bałon
 

 Paweł Biarda
 








 



 Moja NAJLEPSZA 10tka uczestników TKF - podczas przedstawienia prac
 goście się zbierali no i.. nie zawiedli
  
 najlepsza 4ka, najlepsze jury i ja
 

Modela, Stingi i ja, za nami sesji Ani, a my z poduszką IK którą Ilona Adamska wręczyła Dagmarze, zazdroszczę też taką chcę ;))




Dalej to co wiedziałem że nie zawiedzie mnie na pewno czyli.. Revolucja i Adrian Pomorski któremu bardzo dziękuje za tak dużą pomoc i chęć zaangażowania się w mój projekt. Limuzyny firmy LimoVip odwiozły nas z CSW prawie pod same drzwi Revolucji. Wychodzimy z limuzyn a tam fotoreporterzy i kamery .. kochamy to, wiec z uśmiechem na twarzy idziemy razem, na przodzie najlepsze jury wraz ze mną, za nami uczestnicy i goście. Przy czerwonym dywanie czeka już na nas Adrian z żoną, wchodzimy. Na scenie miła niespodzianką, prócz stałego stanowiska DJ`a obok perkusista który grał dla nas na żywo, wchodzimy do naszej Vip Sali, każdy otrzymuje darmowego drinka musującego na szampanie.. mniam. Na stołach palą się świeczki i czeka na nas karta VIP, extra drinki w extra cenie, metaxa etc. Są prawie wszyscy więc wznoszę toast wraz z jury ` wszyscy jesteście zwycięzcami, każdy z Was z osobna jest zwycięzcą, gratuluje Wam wszystkim i do zobaczenia, a teraz miłej zabawy `. Więc bawiliśmy się cudownie do rana - dziękuje wszystkim których szczerość rozpierała, to wy wszyscy - jury, uczestnicy, goście - to wy jesteście zwycięzcami tego projektu !!




Na lewo Adrian Pomorski z świetną żoną, w środku ja z Lidią Skuza, w tle Maciek Najder sponsor wydruku 100 plakatów A3, 10 A1 oraz 1tys ulotek - dziękuje wszystkim


















Po imprezie zebraliśmy się z Anką, Maksem i Olkiem na jedzenie do ` jesz ile chcesz` naszego gastronomicznego sponsora. Lidia z Iloną wróciły już do Warszawy na ważne spotkanie z ambasadorem a my z Anką postanowiliśmy wykorzystać czas w Toruniu. Po jedzeniu fryzjer, stylistka i 6 godzinna sesja w Studiu BiN kursów fotograficznych który był sponsorem jednej z głównych nagród dla uczestników konkursu. Ja przysnąłem na kanapie na 40 minut ze zmęczenia ale późniejszy czas zdjęć uznajemy w 100 procentach za udany. Sesja na dwa aparaty, stylistka na pokładzie no i Anka która ma milion pomysłów na zdjęcia, ze studia wróciliśmy około 22 prosto do mnie do domu. Kolacja i długie rozmowy na moim balkonie, omówiliśmy szczegóły następnego dnia i po pewnym czasie... poszliśmy spać bo...





... od godziny 10tej rozpoczęliśmy sesje.  Sesja u mnie na balkonie, Milena- pełna profeska co do makijażu zresztą widać po sprzęcie który ze sobą wzięła, ja w tym czasie pracowałem w pokoju obok nad przewiezieniem wystawy i ogarnięciem wszystkiego na sto procent. Sesje wykonała Daria Kalinowska, efekty już niedługo, tymczasem możecie zobaczyć backstage który wykonał Damian Noszkowicz którego zaprosiliśmy na nasze sesje.






No i najmilsza niespodzianka tego dnia czyli sesja od godziny 18:20.. Ania miała wracać już o 19 pociągiem do domu, lecz po krótkiej rozmowie ze Stingiem z miła chęcią została i nikt tego nie żałować patrząc na efekt sesji a przede wszystkim na atmosferę która powstała. Świetna paczka przez którą oszaleliśmy, już w podobnym składzie bawiliśmy się w piątek ale niedziela wieczór przeszło moje oczekiwania. Tworząc to co tworzymy, osiągnęliśmy ogromny sukces. Zdjęcie z Hotelu Solaris w którym Robert wykonał mistrzowskie zdjęcia. Wspólna kolacja w manekinie, szybka podróż na pociąg. Na peronie, wszyscy zachwyceni wieczorem przyrzekli w jednym momencie mówiąc z ręka na sercu ` Uroczyście przyrzekam że knuję coś niedobrego`, powtórka z tego wieczoru już 20 września...

A właśnie.. czas szukać mieszkania w Warszawie bo za 8 dni zaczyna się tam moje nowe życie, nie mogę się doczekać.

Od lewej: Maks, Sting,Robert, Ania,ja,Sandra,Monia,Zióła, Angii, Wera

ja, małpa koń i Zióła 

 ****

zarzyczny lukasz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz