wtorek, 22 października 2013

Szybko pisze



****


No więc szybko opisałem moje ostatnie miesiące, moje zakręty, autostrady i ślepe uliczki.

Przeglądając zdjęcia z ostatnich miesięcy, powoli sam siebie zaczynałem zaskakiwać - naprawdę dużo wydarzyło się w ostatnim czasie - przewodniczący jury w Miss Polska 2013, Toruński Konkurs Fotografii, pokazy mody, fashion week, ptak moda, pokaz mody młodych projektantów który organizowałem w space club, ogromna ilość sesji zdjęciowych - naprawdę szybko zleciało - wydaje mi się że było to dobre pół rok temu ,a okazuje się że ostatni projekt zakończyłem kilka tygodni temu - to uświadamia mi jak ten czas zapieprza - ah wiem przecież że Ty, to wiesz a moje stwierdzenia nie są niczym odkrywczym ale jak często w tych małych rzeczach, prostych przesłaniach kryje się coś o wiele większego.

Ja chyba lubię tak do Ciebie pisać, szybko pisze, pomyśle o czymś o czym chce abyś wiedział i od razu naciskam szybko w klawiaturę, litera po literze tworzą słowa, zdania a te przekształcają się w coś większego - coś co tworze tylko dla Ciebie.

Fashion Week 2013  - mnie nigdy nie przestanie zaskakiwać, nigdy nie przestanie mnie "jarać" atmosfera panująca na świecie mody - bo jak powiedział Nam kochany Jacyków - jest święto grzybiarzy, są różne święta a to jest święto przebierańców - ale ja chyba mam słabość do takich przebieranych imprez gdzie każdy chce być śmieszniejszy tzn fajniejszy od drugiego. Ja szczerze nawet tego nie widzę, nie chce doszukiwać się oszustw i kłamstw, obłudy czy sztuczności - nauczyłem się w życiu dostrzegać tylko plusy. Pamiętam kiedy jako dziecko oglądałem Fashion TV i przeróżne pokazy mody - nie rozumiałem dlaczego to kobiety są takie chude, dlaczego Ci ludzie wyglądają tak inaczej, dlaczego noszą okulary w pomieszczeniu i kim są ludzie z pierwszych rzędów na pokazach największych projektantów. I taka myśl dotarła do mnie właśnie w tym roku, był to bodajże piątkowy pokaz Łukasza Jemioła.

FW spędziłem w najlepszej atmosferze z cudowną ekipą, śmiech do rana - pokazy, otwieranie dachu, droga z łodzi do warszawy w 45 minut, całkiem dobry ze mnie nawigator. Już powoli czuję że muszę wracać do pracy bo przede mną stos papierów do wypisania, kilka lektur, ogrom zdjęć i materiału do przerobienia - taki jest mój jeden dzień z życia redaktora.





















3 komentarze:

  1. No proszę. Tylko gratulować. Wygląda to obiecująco i profesjonalnie. Zobacz na moim blogu szkolnym Salon 216 - PORUSZENIE - filmik "Żyj bez granic" utrzymany w podobnym nurcie, o którym piszesz. Szkoda, że młodzi ludzie nie są kreatywni, tylko marudzą, że nic się nie dzieje. Żeby coś się działo, trzeba działać, mieć pomysły, je realizować, albo posłuchać kogoś kto mając jakieś propozycje, zachęca w ten sposób do działania. Czyż nie tak jest? Pozdrawiam. Życzę dalszych sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  2. miałeś kiedyś NK-fikcje?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno tutaj w sumie nie wchodziłam. A widzę jak dużo się u Ciebie zmieniło, jak wiele już rzeczy osiągnąłeś przez ten czas. Wielkie gratulacje dla Twojej osoby. Pniesz się do przodu i przy tym jeszcze szczerze się uśmiechasz a to chyba najpiękniejsze co może być. Życzę Ci, żebyś nigdy się nie poddawał i pokonywał wszystkie przeszkody jakie staną na Twojej drodze. Trzymam kciuki! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń