Puck day 2

a potem ..

Udaliśmy się do domu na obiad, zupę pomidorową i kilka kanapek, najedzeni, odpoczywaliśmy na tarasie, godzinę później poszliśmy się kąpać i mniej więcej koło godziny dwudziestej drugiej udaliśmy się na plaże z desperadosami, tam spotkaliśmy się z Asią i Jess i ich dwoma kolegami którzy wypożyczali sprzęt do morza,a w nocy go pilnowali , tam puściliśmy muzykę, piliśmy piwo i gadaliśmy do pierwszej.

Po pierwszej zebraliśmy się do domu i poszliśmy spać aby dnia następnego wstać o ósmej.

Wstaliśmy jednak po dwunastej i spędziliśmy dzień na totalnego lenia, plaża, plaża, plaża do wieczoru,

potem powrót do domu obiad , kąpiel i miasto, piwo na chatce kaszubskiej i krótkie zwiedzanie Pucka,

dnia następnego mieliśmy już naprawdę wstać wcześnie więc poszliśmy spać po dwunastej.

Udało nam się, dnia następnego na plaży być już po godzinie jedenastej, kąpaliśmy się chyba najdłużej bo woda była bardzo ciepła, a słońce nas spalało.

W związku z tym że wstaliśmy tak wcześnie, byliśmy trochę zaspani więc.. zasneliśmy na plaży ,a po obudzeniu byliśmy cali spaleni, szybko do wody i z lekkim udarem do domku, gdzie nasza kochana właścielka dała nam krem na poparzenia (przeterminowany). ( btw. była ogólnie bardzo miła bo odwoziła nas do miasta czasami, opowiadała ciekawe historyjki ), posmarowani Pantemolem leżeliśmy tak przez kilka godzin, wcześniej udało nam się jakoś wykąpać w letniej wodzie.

Poszliśmy spać przed dwunastą, a obudziliśmy się dnia następnego o godzinie 12nastej.

Ostatnie dni podróży już niedługo.

Tymczasem, w Toruniu odbył się Skyway, jest to Toruńskiego Święto gdzie budynki są oświetlane czasem w 3D czasem w różnych kolorach, wstawiam zdjęcie z Torunia lecz niestety nie widać na nim efektu SkyWay.