zdjęcie: Sonia Dąbek zdjęcie: Sonia Dąbek
Hello !
Od środy jestem na pełnych obrotach, zaczynając od długiego dnia na mieście z Sarah, kilku piwek na ogródku przy niesamowitym upale, było czymś koniecznym. Jak tu się ubrać w taką pogodę, długie spodnie męczą nogi, krótkie albo są śmieszne albo nie na miasto ,a 3/4 też wydają się być mało męskie. Ale to tylko jedne z kolejnych stereotypów, które muszą ulec zmianie, nawet długie spodnie elegancko zaszyte w górę robią niesamowite wrażenie, na wybiegach czy ulicach Londynu można zobaczyć mnóstwo facetów w cienkich butach, trampkach itd, które są założone na boso, do tego podwinięte spodnie i wystające kostki. Krótkie spodnie przed kolana z szelkami lub bez, kolorowa bluzka i jesteśmy już w Londynie. Jednak moim największym marzeniem ostatnich dni, są czapki z prostym daszkiem i czarne grube kolczyki w obu uszach. Obecnie, dzięki dalszej części dnia z Sarah, mam ścięte boki, czas na kilka zmian na obecne lato. Kolorowe długie koszule, jasne włosy i okulary na pół twarzy.
Środa skończyła się długim siedzeniem na tarasie i po przybyciu Maksa piwkowaliśmy do nocy, aby potem obejrzeć jeden z horrorów, ponieważ nie mieli jak wrócić spali u mnie w domu, świetni przyjaciele z którymi mogę pić, spać, jeździć jeppem i tworzyć przedziwne rzeczy. W czwartek rano okazało się że bliska mi osoba trafia do szpitala, jadę w karetce, milion telefonów, staram się wszystko ogarnąć, koszule do spania, wody, soki, ciasta - wszystko mam - czekamy na wyniki - na szczęście tego samego dnia udało się jej opuścić szpital. Wyjazd do Chełmna przełożony z godziny 14 na 20, ale jesteśmy... Nie wiem jakie moralne czy też praktyczne prawo posiadam do oceniania tej grupy ludzi i tego miasta, ale skuszę się na to. Pamiętam jak ich poznałem - pisze ich ponieważ jest to grupa co najmniej 10 osobowa, rok temu na urodzinach przyjaciółki z klasy Danki, wszyscy słyszeli już coś o mnie, poznaliśmy się trochę, następny wypad było jeszcze lepiej, ale teraz czuje że poznaje tych ludzi, widzę ich maniery, przyzwyczajenia i sposób zachowania. Jako grupa są świetni, ale jak to w hermetycznych grupach, bywa różnie, najmocniejsze charaktery mają najciężej bo zwykle pozostają sami bo tego chcą. Ale rozumiem to i mam podobnie. Co do ludzi , to mimo iż wiedziałem że to napisze, nie zawiodłem się na tym wyjeździe, już powoli wiem kto jest kim i dlaczego, wiem kto, kim dla mnie jest i jaki ma do mnie stosunek, to bardzo łatwo wyczuć i cieszę się że wchodząc do klubu słyszę wrzask i okrzyk radości że jestem, cieszę się że wspólnie możemy się śmiać z tego co robią lub co robię ja, cieszę się z tego że nie ma tematów tabu, w końcu ciesze się że nie nikt nie musi udawać kogoś innego i kiedy coś mi się nie spodoba otwarcie mogę o tym mówić, nie czując przy tym wyrzutów sumienia. Co do samego miasta, jego gotycki nastrój, ulice i szybki ruch pozwala na odstresowanie i zapomnienie o rzeczywistości - to chyba dlatego tak bardzo uwielbiam tych ludzi i to miasto, dlatego że nieważne kiedy tam jestem, zawsze liczą się tylko oni i to co mnie tam otacza, oraz to jak pięknie śpiewają, dziękuje.
Ostatnie dwa słowa co do I Toruńskiego Konkursu Fotografii, myślę że od przyszłego tygodnie zaczniemy z tym powoli, a samo wydarzenie odbędzie się miedzy chwile po 15stym sierpnia.
Dobrej nocy kochani
Zarzyczny Łukasz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz